Z racji, iż to
pierwsza notka wypada przedstawić swoją skromna osobę jak i bloga, którego mam
zamiar, wraz ze wspólniczką, prowadzić.
Jak to z początkami
bywa, nie są zbyt łatwe dla kogoś, kto swoją literacką twórczość ograniczał do
pisania bazgrołów, w zamyśle mających być opowiadaniami, w starym zeszycie,
który nigdy nie ujrzał światła dziennego i tak też pozostanie.
Przechodząc
jednak do rzeczy, a raczej osoby, jestem niczym nie wyróżniającą się 17-letnią
istotą, która wiecznie widzi wszystko w ciemnych barwach, jednym słowem
niezaprzeczalna pesymistka z nutą realizmu w sobie. Oczywiście kocham książki,
często nawet przychodzi mi na myśl, iż są lepsze aniżeli ludzie, przynajmniej Ci
z nich, którzy mnie otaczają. Moim przewodnim gatunkiem jest fantastyka i
wszelkie jej odłamy, lecz powoli przekonuję się także do innych gatunków, wszak
trzeba poszerzać swe horyzonty, a nie tkwić ciągle przy tym samym! Oprócz
książek moją miłością jest muzyka. Uwielbiam mocne brzmienia, czyli jak się
domyślacie preferuje szeroko rozumianą muzykę metalową oraz rockową. Jak to
każdy mawia, muzyka, podobnie jak książki, pozwala oderwać się od
rzeczywistości i przenosi w inny, lepszy świat. W temacie muzyki gram, co może
wydać się dziwne jak na przedstawicielkę płci żeńskiej, na wspaniałym
instrumencie, jakim jest perkusja. Mam
przyjemność bycia posiadaczką jednego z zestawów tegoż rodzaju, który w tej
chwili stoi 2m ode mnie i wysyła mentalne przekazy, żeby usiąść i pograć co
nieco. Ale cóż, nabyte umiejętności
trochę hamują moje zapędy, gdyż jest mały poślizg między tym, co
potrafię, a tym, co chciałabym zagrać. Takie jest życie, bez pracy nie ma
efektów.
W kwestiach czysto naukowych uczęszczam do liceum ogólnokształcącego na profil humanistyczny (tak, możecie żywić nadzieję, co do spotkania ze mną w Macu), do klasy I. Tu można dodać, że o ile muzyka jest moją miłością, to historia kochankiem. Moim ulubionym okresem jest II wojna światowa, ale także czasy wojen napoleońskich. Wciąż mam małą wiedzę, cały czas staram się ją poszerzać z racji, iż pragnę zdawać rozszerzoną maturę z tegoż przedmiotu. Tak więc z czystym sumieniem mogę rzec, iż nie wybrałam profilu humanistycznego ze względu na moją niczym niezmąconą nienawiść do matematyki (moja pani od tego przedmiotu twierdzi, że jestem niedysponowana psychicznie na jej lekcjach), ale prostu ze względu na zainteresowania humanistyczne. W tej kwestii można nadmienić jeszcze moje zapędy filozoficzne, ale pozostawmy to na zupełnie odrębna notkę.
Swoją przyszłość wiążę z prawem, chciałabym zostać prawnikiem, ewentualnie adwokatem, choć to wszystko jest wciąż w sferze planów i niejasności. Swoje ambicje, oczywiście żartobliwie, zawsze podsumowuję zdaniem „Kiedyś będę jeździła Roll Roycem i miała domek w Australii!”
To chyba tyle na temat mojej osoby, nie chciałam się rozpisywać, żeby nie zniechęcać czytelników w imię zasady „too long, don’t read”, ale wyszło jak zawsze… A i będę podpisywać się nickiem Rose Evra lub samo Evra^^
W kwestiach czysto naukowych uczęszczam do liceum ogólnokształcącego na profil humanistyczny (tak, możecie żywić nadzieję, co do spotkania ze mną w Macu), do klasy I. Tu można dodać, że o ile muzyka jest moją miłością, to historia kochankiem. Moim ulubionym okresem jest II wojna światowa, ale także czasy wojen napoleońskich. Wciąż mam małą wiedzę, cały czas staram się ją poszerzać z racji, iż pragnę zdawać rozszerzoną maturę z tegoż przedmiotu. Tak więc z czystym sumieniem mogę rzec, iż nie wybrałam profilu humanistycznego ze względu na moją niczym niezmąconą nienawiść do matematyki (moja pani od tego przedmiotu twierdzi, że jestem niedysponowana psychicznie na jej lekcjach), ale prostu ze względu na zainteresowania humanistyczne. W tej kwestii można nadmienić jeszcze moje zapędy filozoficzne, ale pozostawmy to na zupełnie odrębna notkę.
Swoją przyszłość wiążę z prawem, chciałabym zostać prawnikiem, ewentualnie adwokatem, choć to wszystko jest wciąż w sferze planów i niejasności. Swoje ambicje, oczywiście żartobliwie, zawsze podsumowuję zdaniem „Kiedyś będę jeździła Roll Roycem i miała domek w Australii!”
To chyba tyle na temat mojej osoby, nie chciałam się rozpisywać, żeby nie zniechęcać czytelników w imię zasady „too long, don’t read”, ale wyszło jak zawsze… A i będę podpisywać się nickiem Rose Evra lub samo Evra^^
Ps. Przecinki to takie małe potworki, które nie chcą mnie słuchać i wstawiać się w odpowiednie miejsca, więc wszelkie spostrzeżenia na ten temat mile widziane. Ogólnie wszystko jest mile widziane, od krytyki po pochwały, jak i wszelkie pytania!
Nie przywiązywałam uwagi do przecinków niemniej następnym razem postaram się na to zwrócić uwagę. Fantastyka? Rock? chyba się polubimy :D
OdpowiedzUsuń