Tytuł: "Doktor sen"
Tytuł oryginalny: "Doctor sleep"
Autor: Stephen King
Autor tłumaczenia: Tomasz Wilusz
Data wydania: 2013r.
Wydawca: Prószyński i S-ka
Gatunek: Horror (?)
Liczba stron: 656
Tom poprzedzający: "Lśnienie"
Ocena: 8
Miałam czytać pierwszą część Greya, ale utkwiłam w martwym punkcie i postanowiłam przeczytać jedną z moich ulubionych książek (do której wracam regularnie) :)
"Zwróć się do przyjaciół. Takich, którzy wiedzą, kim jesteś."
"Lśnienie" zrobiło na mnie ogromne wrażenie i nie zamierzam udawać, że się nie zawiodłam. Książka jest genialna, ale brakuje mi tego czegoś, tego co czyni powieści Kinga wyjątkowymi. Kolejny minus za zbyt duży przeskok w czasie, musiałam sobie dopowiedzieć, co działo się z bohaterami.
"Wszyscy umrzemy. Świat to tylko hospicjum ze świeżym powietrzem"
Dan jest już dorosłym mężczyzną. Przez bolesne wspomnienia z dzieciństwa popada w alkoholizm. Długo szuka swojego miejsca w świecie. Szczęście odnajduje poprzez pomoc ludziom w hospicjum. Jest nazywany ''Dokorem snem'', bo pomaga spokojnie umrzeć schorowanym ludziom. Personel, oraz pacjenci lubią go, chociaż zdarzają mu się drobne utarczki z jednym z lekarzy. Pewnego dnia Dan zauważa wiadomość na swojej tablicy. Jak się potem okazuje - napisała ją Abra Stone, która również obdarzona jest wielką mocą, o wiele większą od niego. Niestety jej rodzice przez długi czas wypierają to, że ich dziecko może być inne od innych. ;) Na szczęście uda jej się skontaktować, oraz spotkać z kimś, kto jej uwierzy. Z Danem. W książce poznajemy także czarne charaktery - członków węzła, którzy czerpią energię z jasności, a ostatnio bardzo im jej brakuję. Wielu członków zginie, a wszyscy będą niezwykle wyczerpani. Będą szukać Abry, ale to ona pierwsza wpadnie na ich trop i uda jej się opanować umiejętność zaglądania w myśli innych, chociaż przysporzy jej to wielu problemów.
"Ulegnij. Ta myśl była jak chłodna ściereczka przyłożona do palącej rany, w którą zmieniło się jej ciało."
Połączone siły niezwykłej dziewczynki, oraz jaśniejącego lekarza przynoszą dobry skutek.. Chociaż walka będzie niezwykle trudna. Nie chcę spojlerować i odkrywać przed wami zbyt wielu wątków, bo sami powinniście je odkryć. Każdy traktuję tą książkę inaczej i to właśnie jest w niej niezwykłe.
"Bo jeśli samobójstwo jest jedynym rozwiązaniem, możesz przynajmniej wybrać broń, z jakiej zginiesz"
Polecam tą książkę wszystkim fanom fantastyki, książek psychologicznych, oraz osobom mającym świra na punkcie Kinga.
Jeszcze nie znam twórczości autora, ale czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńJa kolekcjonuję i kocham jego książki, więc polecam.
UsuńWciąż jeszcze mam tę książkę przed sobą, ale z całą pewnością przeczytam, bo 'Lśnienie' zrobiło na mnie duże wrażenie i myślę, że jest jedną z lepszych książek Kinga, którą miałam okazję czytać :) Mam nadzieję, że 'Doktor sen' mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuń''Doktor sen'' jest dobry, ale ''Lśnienie'' zdecydowanie wygrywa. :)
UsuńJako, że "Lśnienie" mam jeszcze przed sobą, to przeczytanie tej książki będę musiała sobie odłożyć do czasu, aż nadrobię zaległości w związku ze "Lśnieniem" :)
OdpowiedzUsuńNawet bez przeczytania ''Lśnienia'' poradziłabyś sobie z fabułą, ale polecam po nie sięgnąć - jest genialne. :)
UsuńMuszę w końcu przeczytać jakąś książkę Kinga, bo mam wrażenie, że omija mnie coś ważnego:)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że King to autor, którego chociaż jedną książkę trzeba przeczytać. Tak samo jak np. Mickiewicza :)
UsuńObawiam się, że to książka zdecydowanie nie dla mnie. Horrorów nie znoszę niezależnie od postaci, więc podejrzewam, że nieźle namęczyłabym się z powieściami Kinga. :) Mam zapisany jeden jego tytuł na liście do wypożyczenia z biblioteki, ale z wielką rezerwą i dystansem podchodzę do tego spotkania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
To przeczytaj jakąś, która niezbyt przypomina horror np. "Zielona mila" :)
UsuńRównież Cię pozdrawiam!
Fanką Kinga nie jestem, wolę chyba ekranizacje jego dzieł od samych książek. Nie mam nic przeciwko horrorom, a i hospicjum wydaje się odpowiednim miejscem akcji dla tego rodzaju historii, ale wątki fantastyczne typu "członkowie węzła czerpiący energię z jasności" mnie odstraszają, niestety. Wolałabym chyba więcej motywów psychologicznych. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja nie lubię fantastyki, ale w jego książkach jakoś mi to nie przeszkadza. Nie jest to przekazane w niezwykle rażący sposób.
UsuńRównież pozdrawiam! :)
Skoro te wątki, jak piszesz, nie są nachalne, może kiedyś się skuszę. ;)
UsuńNie jestem fanką Kinga, ale Twoja recenzja brzmi tak kusząco, że książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!
UsuńNie jestem miłośniczką Kinga. Czytałam ''Dallas 63'' oraz ''Joyland'' i jakoś mnie nie zachwyciły. Było ok, lecz bez większych rewelacji, dlatego wątpię, aby sięgnęła po powyższą pozycje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim razie polecam obejrzeć ekranizację "Lśnienia" - może wtedy nabierzesz ochotę na przeczytanie obu książek.
UsuńRównież pozdrawiam! :)
Hej! Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Zapraszam! http://wyznania-czytelniczki.blog.pl/
OdpowiedzUsuńZaraz do Ciebie zajrzę :)
OdpowiedzUsuńChyba należę do tej ostatniej kategorii...;)
OdpowiedzUsuń