środa, 23 lipca 2014

#1Serial - "The 100"


The 100

Wakacje w pełni, a jako że dawno nic nie oglądałam, naszła mnie ochota na serial. O "Setce", jak nazywają go fani, dowiedziałam się z facebooka. Liczne fanpage tego serialu i epopeje pochwalne dla brzmiały dość zachęcająco, więc z braku laku rozpoczęłam oglądanie jeszcze tego samego dnia. Opis był bardzo zachęcający, setka przestępców wysłana na Ziemię, która wyniszczona wojną nuklearną, pozostaje niezamieszkana od 97 lat. Liczyłam na niebanalną fabułę, pełny survival i bogaty w dziwne rośliny i zwierzęta świat - w końcu promieniowanie robi swoje. Co natomiast otrzymałam?

Kompletny brak logiki! To najbardziej rzuca się w oczy. Mamy super nowoczesną Arkę, która utrzymuje przy życiu ponad 2500 osób, wysyłamy 100 "przestępców" z bransoletami monitorującymi ich czynności życiowe w każdym szczególe, które dodatkowo na bieżąco wysyłają te informację na Arkę. Skoro są takie możliwości, to jakim cudem ludzie z kosmosu nie mogli monitorować Ziemi wcześniej i wysyłają wszystkich w ciemno "by się przekonać"? 
Potem oczywiście komunikacja została zerwana i nikt nie mógł jej naprawić. Wszyscy boją się promieniowania, ale oczywiście nikt, łącznie z naukowcami z Arki, nie pomyślał o licznikach Geigera. Lepiej zdać się na przeczucie, czy ludzie padają od promieniowania, dzikich zwierząt czy też po prostu zdejmują sobie nasze super nowoczesne bransoletki. Yeah.
A co robimy, kiedy ktoś zabija naszego przyjaciela, któremu właśnie wybaczyliśmy? Oczywiście nie przejmujemy się nim i zajmujemy się obroną mordercy, mimo iż zrobił to z pełną świadomością i premedytacją. Nie ma czasu na żałobę. Kiedy dostajemy dzidą wprost w płuco, oczywiście żyjemy przez następne kilka godzin, by wreszcie wyzdrowieć w tym samym dniu dzięki kupce magicznych wodorostów. 
 Dzieciaki, bo inaczej nazwać ich nie można, zamiast zacząć martwić się o przetrwanie, cieszą się w najlepsze i przybijają sobie piątki w takt radiowych przebojów jak "Radioactive", który pasuje tam jak kwadrat do koła. 
Bohaterowie mają jakieś dziwne wahania nastrojów, raz są miłosierni i chętni do ratowania wszystkich, by potem nalegać na zabicie czy wypędzenie przestępcy. Mili i pomocni, by za chwilę wykłócać się o bzdety. Dodatkowo żadni z nich przestępcy, to zwykłe dzieciaki siedzące za obrażenie strażnika albo po to, by nie wyjawiły prawdy o umierającej Arce.


Chyba najbardziej rozczarowała mnie Ziemia, która miała rzekomo być pod wpływem promieniowania przez prawie 100 lat. Jest taka...zwyczajna ;..; Nic, zupełnie nic nie jest dziwne. W całym serialu widzimy tylko jednego dwugłowego jelenia i świecące motyle. Pomysłowo. [mały spoiler] Oo, ale najlepsi byli Ziemianie. Trzy pokolenia wystawionych na promieniowanie ludzi i nic. Nadal są normalnymi ludźmi, tyle że cofnęli się do epoki kamienia łupanego i nieco zdziczeli. Geniusz! Można sobie porównać, do jakich mutacji prowadzi wystawienie nawet na niewielkie działanie promieniowania.
Wątek przetrwania, odkrywania Ziemi na nowo i gromadzenia jedzenia jest spychany na drugi plan na rzecz wątków miłosnych! A jakże. Wszyscy licznie się w sobie zakochują, podrywają i flirtują w każdym odcinku, łącznie z pierwszym. Inne wątki są dość szybko kończone, jeśli jest problem, rozwiązanie zazwyczaj pojawia się jeszcze w tym samym odcinku, więc nie są ciągnięte, odwrotnie do tych romantycznych. Zazdrosne spojrzenia, zawody miłosne, buziaki i nieco seksu towarzyszy nam aż do końca. Sprzyjają temu wszechobecni przystojni aktorzy i piękne aktorki, każdy ma nienaganną fryzurę, makijaż, a "brud", który rzekomo ich okrywa, wygląda tak sztucznie, iż ledwo patrzeć na to można. Realność level hard.
To wszystko tworzy niezbyt wymagający, luźny serial, przy którym już w drugim odcinku jasno widać, do kogo jest kierowany. Z pewnością jest to serial dla "młodszej młodzieży", jeśli mogę posłużyć się takim stwierdzeniem. Niewymagającej i takiej, która nie będzie doszukiwać się tych wszystkich szczegółowych błędów, jak robię to ja. Po prostu zachwycą się nim, wciągną w oglądanie i będą tworzyć, wspomniane już wyżej, fanpage wychwalające cudowność tej produkcji. To serial dla osób, które wezmą go na luzie, nie będą od niego wymagać zbyt wiele chcą zapchać sobie nieco czasu nie myśląc przy tym zbytnio. Typowy odmóżdżacz, ja zawiodłam się na nim bardzo, bo po długiej przerwie od seriali szukałam czegoś o wiele lepszego.

3/10



Evra.

3 komentarze:

  1. Na szczęście nie słyszałam jeszcze o serialu, ale rzeczywiście, błędy, które wytknęłaś, są rzeczywiście absurdalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze słyszę i dobrze, wiem żeby go omijać ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tak słabiutki serial po prostu szkoda mojego czasu...

    OdpowiedzUsuń