Powrót z wakacji, jeszcze Hiszpania ^^ |
September
Wrzesień powszechnie należy do szkoły. I mną zawładnął szkolny chaos niecnie zjadający mój wolny czas. Druga klasa liceum obfituje w naukę i mnogość lektur (ah ten human). Przerobliśmy już 3 (Dziady, Pana Tadeusza i Konrada Wallenroda) a na jutro mam Dolinę Issy ~.~Godzinowo nie jest tak źle, najpóźniej kończę 16.30 (dwa razy w tygodniu) w pozostałe dni o 15.45.
Brakuje mi słońca, cały czas tylko deszcz i chmury, brr.
Przeczytane książki:
"Dotyk Julii" - Tehereh Mafi [recenzja]
"Szary Mag" - Jarosław Prusiński [recenzja]
"Countdown" - Mira Grant [recenzja]
"Kroniki Jakuba Wędrowycza" - Andrzej Pilipiuk [recenzja]
"Blackout" - Mira Grant (recenzja wkrótce)
"Wielki Marsz" - Stephen King (recenzja wkrótce)
Łączna liczba przeczytanych stron: 1558 (słabiuuutko)
Ogólne statystyki:
Ogólna liczba postów [razem z tym]: 5
Obserwatorzy: 56 [+2]
Liczba wyświetleń: 5869 [+1074]
Komentarze: 447 [+29]
Jak widać, u mnie raczej słabo, a jak Wam minął wrzesień?
6 książek to i tak dobry wynik. U mnie niestety tylko 4, a gdybym pod koniec miesiąca się nie sprężyła byłoby jeszcze mniej! Rzeczywiście szkoła to nie przelewki i na samym początku lepiej się postarać, aby później zdobyć trochę luzu ;) Pozdrawiam i życzę udanego października :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Pięć książek to wcale nie jest słaby wynik, tym bardziej, że lektury musisz czytać:) Zaś plan, przyznam szczerze, masz tragiczny:D Bardzo późno kończysz zajęcia.
OdpowiedzUsuńDuza szkola, dwie zmiany :) kazda druga klasa ma na popoludniu. Ja np. Mam na 10.45 albo 12.20 ^^
UsuńMoja kolezanka codziennie chodzi na 13 i wraca o 19 :0
Dobry wynik jak na małą ilość wolnego czasu :) Wiele osób nic nie czyta, więc szacunek.. późno kończysz zajęcia, już bym chyba nie chciała wrócić do szkoły :D
OdpowiedzUsuńWcale nie tak słabo :) Mój był trochę lepszy, ale teraz zaczęły się studia i nie wiem czy dam radę przeczytać chociaż dwie xd Gratuluję :D
OdpowiedzUsuń6 to wcale nie tak źle :) Mnie też brakuje słońca. Przez tą pogodę idzie oszaleć. Wychodzi się rano to zimno jakby był już grudzień, a jak się wraca czuć niekiedy odrobinę letniego ciepła. Standardowo przywitałam jesień zapaleniem krtani hehe ;)
OdpowiedzUsuń