poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Richard Preston - "Strefa Skażenia"

Tytuł: Strefa Skażenia
Autor: Richard Preston
Data premiery: 18 lutego 2015
Wydawca: SQN
Liczba stron: 320
Moja ocena: 8/10

"Błyskotliwe połączenie literatury faktu z wstrząsającym thrillerem medycznym.

W sierpniu 2014 roku świat stanął na krawędzi zagłady. Epidemia eboli szybko opanowała najpierw Gwineę, a potem całą Afrykę Zachodnią. W krótkim czasie pojawiły się pierwsze ogniska choroby poza Czarnym Lądem. Migawki telewizyjne z miejsc objętych epidemią budzą grozę, ale prawda jest jeszcze bardziej przerażająca – ebola za każdym razem zbiera krwawe żniwo. W niewyobrażalnych męczarniach ginie około 90% zarażonych. Pó
źniej wirus znika i skrycie czeka, żeby móc ponownie zaatakować. Zabijać.


Strefa skażenia prezentuje burzliwą historię badań nad ebolą. Pierwsi zakażeni, drobiazgowe opisy przebiegu choroby, specjalistyczne laboratoria, ścieżki rozwoju wirusa i dramatyczne pomyłki, które mogły przypieczętować nasz los już dawno temu. Wcześniej udawało się zażegnać kryzys. Ale czy i tym razem, w obliczu kolejnego zagrożenia niepowstrzymanej pandemii, ludzkości się poszczęści?"

O Eboli każdy coś tam kiedyś słyszał. W zeszłym roku telewizja nie próżnowała, zewsząd byliśmy bombardowani informacjami o nowym, śmiertelnie groźnym wirusie, który sieje spustoszenie w krajach Afryki. Ludność europy nie przejęła się owymi wieściami, większość potraktowała to jako ciekawostkę, która w żadnym wypadku nie zagraża ich życiu. Jaka jest jednak prawda?

"Strefa Skażenia" to podróż przez historie eboli, bardzo skrupulatna zresztą - autor starał się zawrzeć każdy szczegół w bardzo dokładny sposób i dobrze mu to wyszło. Całość jest bardzo rzetelna, poszczególne części historii są dopasowane i tworzą dość przerażającą całość. Uczucie potęguje dodatkowo jeden fakt - wszystko to rzeczywistość, a nie fikcja literacka. Ebola to śmiertelnie niebezpieczny wirus, a autor serwuje nam dokładny opis jego ewolucji i działania, jednak wzbogaca czytelnika o coś jeszcze - świadomość zagrożenia, jakim dla ludzkości może być ten niepozorny twór. I właśnie to jest przerażające.

Wbrew temu, czego można by się spodziewać, książka ta nie jest pełna naukowego bełkotu i możliwie jak najtrudniejszych słów, wśród których przeciętny Kowalski zgubi się w przedbiegach. "Strefa" napisana jest przystępnym językiem, który daje jasny obraz tego, co składa się na ebolę - historia, specyfikacja, zagrożenie jakie za sobą niesie. Styl, którym posługuje się autor jest godny pochwały - w odpowiednich momentach stopniowo buduje napięcie, by potem przejść na bardziej naukowy ton, wyjaśniając zawiłości wirusa. Ponadto autor nie szczędzi czytelnikowi dość makabrycznych opisów, dla niektórych mogą być zbyt drastyczne, ale właśnie takie mają zadanie - wstrząsnąć czytelnikiem i pokazać mu, że niepozorne wirusy, na które nie zwraca uwagi, są śmiertelnie groźne. 

Całość dopełnia realność, która przebija się na każdej stronie. Bohaterowie, ich historie i same fakty o eboli są prawdziwe, nie są wytworami wyobraźni autora, jak zdążyłam przywyknąć, a ludźmi z
krwi i kości. Co za tym idzie, wszystkie przerażające informacje o eboli również są prawdziwe. Autor na każdym kroku to podkreśla - wirus jest realnym zagrożeniem dla ludzkości, nie jest to coś, co naukowcy sobie wymyślili. "Strefa Skażenia" to książka, która daje czytelnikowi wiedzę i świadomość zagrożenia. Po tej lekturze nikt nie będzie już tak obojętny na choroby i epidemie, które wybuchają w odległych krajach. Warto sięgnąć po tą pozycję, by dowiedzieć się czegoś więcej o czymś, co potencjalnie może być jednym z największych zagrożeń dla ludzkości.

Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu:


3 komentarze:

  1. Media przy okazji każdej epidemii rozdmuchują problem, sprawiając, że ziarenko piasku urasta do rozmiaru wielkiej skały, której nie da się ruszyć z miejsca. Nic zatem dziwnego, że w swoim czasie społeczeństwa zachodnie panikowały, obawiając się wirusa Ebola, który nie jest tak naprawdę w stanie nam zagrozić. Przyczyną częstego przypadku zachorowań w Afryce nie jest wcale tajemniczy sposób rozprzestrzeniania się choroby na ogromną skalę, a brak higieny i odpowiednich warunków sanitarnych. Dlatego książka może brzmieć ciekawie, ale należy podchodzić do zawartych w niej treści z dużym dystansem.

    blizej-ciszej-bardziej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe podejście, nie powiem, choć nie do końca się zgadzam. Jasne, że media wszystko rozdmuchują, jednak nie należy też tego bagatelizować. Co do higieny - tak może być w przypadku AIDS, lecz ebola przenosi się nawet drogą kropelkową (dokładniej rzecz ujmując jej najzłośliwszy rodzaj), więc higiena niewiele pomoże. Dodatkowo jest o wiele bardziej zaraźliwa niż własnie AIDS.
      Tak więc nie należy całkowicie tego bagatelizować, oczywiście również nie panikować, ale warto przeczytać tą pozycję, żeby wiedzieć coś więcej, a nie na zasadzie "w tv mówili" :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Nie potrafię czytać takich książęk, wręcz nie mogę. Za bardzo przeżywałabym tę całą ebolę, ciągle się zamartwiając po nocach. Chociaż przyznam szczerze, że dobrze, że powstała książka, która uświadamia człowieka, jak bardzo niebezpieczna jest ta choroba.

    papierowe-strony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń